Napisz do nas Masz pytanie?

Z cyklu "Ludzie listy piszą"

22.08.2016
Z cyklu

Niepokój przed operacją prawdopodobnie towarzyszy każdemu pacjentowi. 
Wiemy o tym, dlatego nasz personel robi wszystko, aby go zminimalizować.

Pierwszym krokiem do uzyskania poczucia bezpieczeństwa przez Pacjenta, jest dokładne wyjaśnienie na czym polega zabieg, jak przebiega i jak długo potrwa, drugim to ciepły uśmiech, serdeczność i pogodna, rodzinna atmosfera.


Jak widać na podstawie fragmentu listu Pana Bazarnickiego – ta metoda sprawdza się na medal.

Upłynęły dwa miesiące jak dokonano u mnie operacji zaćmy.

Dotąd nie ma żadnych powikłań a widzenie znacznie się poprawiło. Z pobytu w waszej Klinice odniosłem bardzo dobre wrażenie, ale w stresie pooperacyjnym zapomniałem dokonać wpisu w specjalnej książce uwag, która znajduje się w recepcji.

Czynię to teraz listownie, aby powiedzieć, co mi się u Was bardzo podobało.

Już na wejściu do Kliniki panie z recepcji witają pacjenta miłym uśmiechem i sprawują nad nim odczuwalna opiekę, do chwili przekazania w ręce pielęgniarek, które znów kierują pacjenta na odpowiednie badanie lub do lekarza. Z zainteresowaniem i podziwem obserwowałem pracę pielęgniarki przygotowującej pacjentów do zabiegu. Pani ta obsługiwała jednocześnie kilka osób w sposób płynny, nie siadając nawet na chwilę przy biurku. Mimo ciągłości w zajęciach, a z pewnością i zmęczenia, znajdowała jeszcze czas, aby każdemu z oczekujących powiedzieć coś miłego, obdarzyć uśmiechem i dodać otuchy, a poczęstunek słodyczami dopełnił tych miłych gestów.

Cały personel administracyjny i pielęgniarski tworzy w Klinice miłą atmosferę, co pozwala pacjentom zapomnieć o napięciu i stresie.

Pracy zespołu operacyjnego nie komentuję, gdyż mając przykrytą twarz nie mogłem dokonać żadnych obserwacji. Skoro jednak dobrze widzę, to znaczy, że i końcowy etap pracy klinicznej jest też na wysokim poziomie, a obdarowanie pacjenta pamiątkowym zdjęciem, będzie miłym wspomnieniem z pobytu u Was.

Dziękuję i pozdrawiam wszystkich oraz życzę dalszych osiągnięć w pracy.

Z poważaniem

Janusz Bazarnicki 

 List pacjenta